Zapraszamy do zapoznania się z recenzją kamery SVBONY 305, którą otrzymałem kilkanaście dni temu od producenta.
Spis treści:
1. Dane techniczne kamery
2. Przesyłka, ogólny wygląd kamery i wrażenia
3. Podłączanie kamery, instalacja sterowników i połączenie z SharpCap
4. Zdjęcia, spostrzeżenia
5. Podsumowanie
1. Dane techniczne kamery
Sensor: 1/2.8″ CMOS SONY IMX290
Rozmiar Pixela: 2.9 x 2.9 μm
Rozdzielczość: 1920 x 1080, 2MP
Bufor Kamery: 128MB DDR
Interfejs: USB 2.0
Max FPS: 120FPS przy rozdzielczości 320 x 240
Przy rozdzielczości 1920 x 1080: 10FPS
2. Przesyłka, ogólny wygląd kamery i wrażenia
Przesyłka przyszła porządnie zapakowana, a pudełko z kamerą wypełniało niemal cały karton ochronny, który dodatkowo pokryty był od wewnątrz folią bąbelkową, co sprawiało, że kamera nie „skakała” w środku podczas transportu.
Pudełko jest niewielkie, o regularnym kształcie, w zasadzie nic niezwykłego.
Całość w środku jest dobrze upakowana. Najpierw przywita nas sama kamera i dwa „noski” które sztywno siedzą w piance, pod którą znajdziemy kabel USB 2.0, ściereczkę do czyszczenia, instrukcję obsługi w języku Chińskim i Angielskim, oraz płytkę z oprogramowaniem.
Kamera jest lekka, ale czuć ją w dłoni. Sprawia wrażenie porządnej, jest dobrze wykonana, ciekawy kształt bryły pozwala na pewny chwyt nawet gdy kamera jest wilgotna od rosy. Jest założona też osłona przed kurzem, co pozwala zachować matrycę czystą. W zestawie jest też adapter przedłużający i adapter c-lens.
Kabel USB jest dość długi, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Pozwoliło to podczas korzystania z kamery uniknąć naciągania go, nie trzeba było też przenosić laptopa w inne miejsce przy skupianiu się na obiektach na różnym azymucie.
3. Podłączanie kamery, instalacja sterowników i połączenie z SharpCap
Na samym początku należy pobrać sterownik ze strony producenta link TUTAJ wybierając zakładkę SV305 Windows Driver. Po kilku sekundach na komputerze powinniśmy mieć spakowany sterownik w formacie .zip. Należy go wypakować, i uruchomić instalator. Uwaga! Windows Defender może wykryć sterownik jako Trojan, należy wtedy w panelu sterowania zezwolić na uruchomienie tego pliku lub tymczasowo wyłączyć ochronę. Gdy sterownik jest zainstalowany, możemy ściągnać SharpCap link TUTAJ Już prawie wszystko gotowe, pozostaje nam jedynie podłączyć kamerę.
Po podpięciu kamery do wyciągu teleskopu i połączeniu kablem kamery z komputerem, otwieramy SharCap. Wybieramy z menu Cameras naszą SVBONY 305 i jesteśmy gotowi do nagrywania.
Podczas testowania kamery, jako amator eksperymentowałem z ustawieniami ekspozycji i gainu. Ten pierwszy parametr możemy ustawić w zakresie od 0305 ms do 4 sekund, z tym że powyżej jednej sekundy kamera nie zapisuje film, a klatki w formacie .png. Gain regulowany jest od 1000 do 30000 i w tym zakresie należy dobrać ten parametr w zależności od obiektu.
4. Zdjęcia, spostrzeżenia
Sprzęt użyty podczas testów:
Teleskop Główny: Skywatcher 200/1000 f/5
Guide: brak
Montaż: HEQ5 Pro Synscan
Kamera: SVBONY SV305
Oporgramowanie: SharpCap, PIPP, REGISTAX6, AutoStakkert! 3, Adobe Photoshop, Adobe Lightroom
Kamera rejestruje obraz w palecie RGGB, więc obraz w SharpCapie jak i wyjściowe wideo będzie zabarwione na zielono. Pomocne okazują się ustawienia FX: RGB Align, które ustawiają naturalne kolory. Można tę kwestię rozwiązać też w postprodukcji, dopasowując krzywe. Przy rozdzielczości 320×240 pixeli, zapisujemy 130 klatek na sekundę, a przy najwyższej – 1920×1080 tylko 10fps.
5. Podsumowanie
Kamera, której sercem jest sensor SONY IMX290 (ten sam co w ZWO ASI 290MC) spisuje się świetnie jak na to, na ile została wyceniona. Dobre wykonanie, ostre obrazy i świetny stosunek jakości do ceny sprawiają, że kamera jest idealnym rozwiązaniem na budżetowe „planetary imaging”. Wersja podstawowa operuje na interfejsie USB 2.0, ale wybierając droższą wersję – SV305 PRO otrzymujemy interfejs USB 3.0 i port ST4 do guidingu.
Dla mnie była to pierwsza kamera planetarna z jaką miałem styczność i zachęcony świetnymi osiągami jestem pewien, że wybiorę wersję PRO, która dodatkowo umożliwi guiding. Przy dość jasnym Newtonie (f/5) i kiepskich warunkach (testy były prowadzone z miasta/obrzeży miasta) na planetach, które są nisko nad horyzontem (Podczas testów Mars i Jowisz świeciły nisko, a Mars nie zdążył wspiąć się wysoko) kamera sprawdziła się o wiele powyżej moich oczekiwań. Jedynie, spodziewałem się lepszych obrazów Księżyca, lecz prawdopodobnie zebrałem zbyt mało materiału, i parametry nagrywania nie były odpowiednie do tego obiektu.
Linki do sklepów, z których możecie zakupić tę kamerę:
KLIK SKLEP1
KLIK SKLEP1
Dajcie znać, jeśli posiadacie tę kamerę i napiszcie, jak się u Was sprawuje.
Pogodnych nocy!